02.10.2023
*** (Kiedy tak stoisz na linii wiersza)
Kiedy tak stoisz na linii wiersza
i boisz się a jest to lęk rozległy jak ból
przekroczyć ją nawet oddechem
by to słowo pierwsze i to przedsłowie
ogromnego czekania i pragnienia
jak nabrzmiałe przeczucie liścia
w wiosennej łodydze
było twoje tylko i doczłowiecze zarazem
tylko przez wiersz własny
tylko przez wiersz najbardziej osobisty
najpełniej splatasz się z tym światem
że nagle te obce twarze ludzi ci nieżyczliwych
i twarze pragnione przyjaciół
i ta spłacheć tylko twojego światła
w nowym w twym życiu mieście
zaczynają coś znaczyć w tym mieście które oswajasz
jakbyś na barkach dźwigał je z przyszłości
w tym mieście w którym pragniesz
mieć dom dla swych wierszy
a więc dla żony i dla synów
którzy przechodzą nieustannie
ze świata do wierszy
i z wierszy do świata
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Zygmunt Flis, *** (Kiedy tak stoisz na linii wiersza), Czytelnia, nowynapis.eu, 2023