11.10.2023

*** (Mamo ja umieram)

       Mamo ja umieram
gdy On głaszcze po głowie przenika mnie wieczny ból
i drzewa ścinają się
jak młyńce słońca w tropikach drzew

       nie płacz tylko
       nie płacz nad sobą
kwiaty tak wolne i piękne jak skóra dobrego węża
poddane namiętnościom deszczu i węgla
też są podległe rozpaczy

       odejdź ode mnie
idź podsycać płonące stogi pachnące dziewczyną
weź skórkę chleba listek pieprzu kieliszek krwi
i pójdź na tułaczkę
szukaj małej srebrnej monety
– ona przyniesie ci szczęście

       a teraz daj rękę
       musisz mi zaufać

a uczynisz się piękną lśniącą formą na księżyc
i tajemnicę stawania się srebrzysto-szarym

Lublin, 26/27.03.1981 r.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Eda Ostrowska, *** (Mamo ja umieram), Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...