19.10.2022

Miłość

A na prowincji Anna

Anna jest jabłoń ciężarna

jej piersi – dojrzale bery

kuszą sytością bez przerwy

Anna ma oczy jak malwy

jak pochód stu tęczy barwnych

w nich łąki kośna muzyka

i skromny wstyd słonecznika

o Annie z całej parafii

marzą wszystkie chłopaki

cicho skradają się nocą

pod wciąż nie otwarte okno

Anno chłopcom nie wierzaj

drzwi nie otwieraj na ścieżaj

chyba że chcesz w stogu siana

igłę z nimi szukać do rana

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Krzysztof Torbus, Miłość, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...