07.11.2022

Szkic niepewny niczego

z zamkniętymi oczami rysuję cię w sobie

na razie jest to szkic rozsypujący się na drobne.

ta ciemność – to twoje oczy, błękitna plama

fragment bielizny, smak ust – syrop klonowy,

jego sepia przykleja się snem do oka.

 

chyba na razie  nie umiem namalować tego, co chcę,

tylko wzburzone morze. ono szumi, przelewa się,

podchodzi  mi do kolan, gardła, do brzegu ostateczności.

 

tam cumujesz. niedaleko mnie. wczoraj zasnąłem

z wiosłem na twojej łódeczce. gdyby morze

przestało falować, niech ten obraz się zamknie.

może czas zatrzyma się raz na zawsze i moja ręka,

i twój werniks na rozmazanej kanwie.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Leszek Żuliński, Szkic niepewny niczego, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...