07.11.2022

Ostatnia przeprowadzka

Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną...

I wszyscy w jednym zmarli dniu, i noc wieczystą mieli jedną!

                                                                       (Bolesław Leśmian)

 

biegam z wiertarką i młotkiem po domu

będę ich wieszać

 

Ela, Erna, Bogdan, Janusz,

Marek, Tadeusz, Vesna, Zbyszek

dawali mi swoje obrazy, grafiki,

no to niech teraz wiszą

 

wczoraj rozkładałem bibeloty,

szwarc, mydło, powidło, kicz,

czasami jakieś cudeńko

lub „pamiątka z podróży”.

jest więc stary Aztek,

mnich z San Giorgio Maggiore,

chiński wojownik z terakotowej armii,

filcowa myszka w ślubnej sukni,

miniatura weneckiej maski,

i statuetka szpetnej lafiryndy,

czyli Piękna Kurew.

 

także drewniane lub ceramiczne koty;

pełno kotów (jak w Rzymie)

 

gwarno się zrobiło. patrzymy na siebie.

rozmawiamy. czasami milczymy.

 

z drugiego planu szept książek

(chyba wymieniają się dialogami)

i niemilknący telewizor

 

nie lubię stąd wychodzić

 

któregoś dnia wybiorę sobie

jedną z półek i już z niej nie zejdę

 

Gerda będzie nasłuchiwała,

czy Kaj klucza jeszcze zazgrzyta

 

a ja już zbibelociały niczym kość słoniowa,

zbibliotekociały jak stary pergamin,

zdrewniały, sporcelanowiały, sfilcowany

 

wiertarka i młotek też w grobowej ciszy,

gerda w drzwiach rdzewieje

 

wszyscy się dziwią,

a przecież uprzedzałem, że to ostatnia

przeprowadzka.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Leszek Żuliński, Ostatnia przeprowadzka, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...