12.12.2023
Tsunami
Pod kruchą pokrywą uczuć
ludzkie namiętności.
W kraterze iskrzy się, gotuje
lawa gorąca, groźna,
twórcza, zmysłowa.
Pomiędzy sercem, rozumem a brzuchem
wznosi się, buzuje, skutkuje wybuchem,
w morze płynie sycząca,
fale wznieca olbrzymie,
rozlewa się na wszystko dookoła.
Goniona wiatrem huragan podtrzymuje,
kto szukał – tu szczęście znajduje.
W końcu siłę swą wytraca, bieg zwalnia,
płynie spokojniej, woła, nasłuchuje,
Wezuwiusz daleko ...
już tylko muszle
z Morza Egejskiego wypłukuje.
Potem wraca, spragniona, marzy by słowo ciałem się stało
na nowo erupcji wygląda, woła, nasłuchuje...
Dopływa... lecz to nie Wezuwiusz... Czyżby Mindanao?
Tekst został pozyskany w ramach programu Tarcza dla Literata.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Wiesław Mandryka-Bukowiński, Tsunami, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023