14.01.2023

W głębi nocy

                    w głębokiej nocy zapadam
                w siebie jak w próżnię bez dna
            spuszczam żaluzje
        wyłączam telefon i radio
    zapalam świece i zdjęcia
jak wspomnienia rozrzucam po podłodze

zapalam papierosa
    kilka kieliszków wódki przepijam
        do krzywego odbicia w butelce
            siedząc nad pustą kartką wiersza
                bezskutecznie siląc się jeszcze na krzyk
                    w głuchą przestrzeń ścian

                    rozbieram się potem do naga
                w obliczu zorzy zarannej
            i staję na parapecie
        dziesiątego piętra
    jak na krawędzi wszechświata
niczym anioł rozpinając skrzydła do lotu

aby wrócić po chwili do siebie
    pustego ciemnego wnętrza samotności
        łyknąć garść uspakajających tabletek
            i proszków nasennych
                by znów powtarzać sobie do białego znużenia
                    że zabrakło wiary
                        zabrakło nadziei
                            że nie było wiatru…

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Robert Rudiak, W głębi nocy, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...