16.10.2023
w sześćdziesiątym ósmym
moim czeskim przyjaciołom
w sześćdziesiątym ósmym
ojciec znowu wieczorami
słuchał szumów radia
fal
zza oceanu
i kręcił głową
mama
przed obrazem Serca Jezusowego
przesuwała w palcach
kryształowe paciorki
za dnia
warsztat wypełniał się szeptami
mężczyzn
a spiżarnia produktami
które można było jeszcze dostać
za kilka dni
z synem sąsiadów Darkiem
przez cały dzień
biegaliśmy po ulicy
w krótkich spodenkach
i bolały nas ręce
od machania
smutnym żołnierzom
którzy jechali
na wojnę
Tekst został pozyskany w ramach programu Tarcza dla Literata.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Paweł Szydeł, w sześćdziesiątym ósmym, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023