09.01.2023
Wiosna
Mam usta pełne smaku żywicznego
i tonę w potoku zieleni
przyszyty do wilgoci traw
do skoszonego wczoraj śniegu
powietrze dzisiaj żarem tchnie
w oczach się chwieje światłem mieni
a ja zapuszczam wzroku sztych
w brzuch parującej ziemi
spod traw korzeni cichy gwar
wyławiam niby ryby siecią
co żywe ziarno robak kwiat
jak w ogień ćmy ku słońcu leci
nie żeby śmierci poznać smak
i zadziobanym być przez wrony
ale żywicą sycić trzewia
rosnąć jak ja gdy nurzam twarz
w wiosennych włosach żony
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Ireneusz Szmidt, Wiosna, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023