16.03.2022
Za oknem pociągu
nawłocie i wrotycze złocą się
wzdłuż torów jak płonące lampiony
dziesięć lat nie jechałam pociągiem
mknie jak wspomnienia
obrazy nakładają się niczym
warstwy weselnego tortu
pamięć ugina się
pod ich ciężarem a za oknem
łabędzie na tafli jeziora ustawiły
szyje w znaki zapytania
kicz – myślę
nie – protestuje świadomość –
to tylko fragment rzeczywistości
podobnie jak sarna skubiąca trawę
na mijanej łące
pod troskliwym okiem
nieco znudzonych krów
na horyzoncie
falują wspomnienia
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Rena Marciniak-Kosmowska, Za oknem pociągu, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022