21.03.2023
Kartoflanka
Babcia Hela
idzie po warzywa
będzie warzyć zupę
dla nieboszczyka męża.
Pewno ci tam zimno
– mówi w myślach najczulej –
dziś będzie kartoflanka
rozgrzejesz się, że hej!
Dziadek macha jej ręką:
nie trzeba Helu, nie trzeba
tu mam przytulnie i cicho
lepiej przyjdź i pogadaj.
Babcia Hela z siatkami
drepce szybciej niż może
w drodze po marchew i seler
skrzętnie omija śmierć.
Potem stawia na stole
wazę łyżki talerze
za stołem siada dziadek
w najlepszym garniturze.
Mówi: zlituj się, Helu
dalej tak żyć nie można
mnie już od roku nie ma!
A babcia: dolać ci?
1987
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Mirosław Bochenek, Kartoflanka, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023