Nowy Napis Co Tydzień #219 / Znamy zwycięzców konkursu!
Werdykt V Ogólnopolskiego Konkursu na Książkę Literacką „Nowy Dokument Tekstowy”
Kategoria liryka
Jury w składzie: Rafał Gawin, Adam Leszkiewicz, Patryk Kosenda, Zuzanna Sala i Krzysztof Szeremeta
po zapoznaniu się z 255 propozycjami książek postanowiło przyznać:
· Nagrodę główną: honorarium w wysokości 7000 zł oraz wydanie książki – Pawłowi Kondratowiczowi za tom Wzgarda
· Wyróżnienia: honorarium w wysokości 1000 zł oraz publikację na portalu nowynapis.eu:
1. Krzysztofowi Firkowskiemu za tom Legenda o Ithgrimie i czarnym lustrze
2. Piotrowi Jurczyńskiemu za tom Zbambusowany
3. Oldze Juskowiak za tom podlewam schody
4. Małgorzacie Osowieciej za tom molochy i mola
5. Kindze Skwirze za tom od wiosny trzęsą mi się ręce
Wzgarda Pawła Kondratowicza to książka, którą trzeba przeczytać przynajmniej trzykrotnie: za pierwszym razem po to, żeby się dobrze bawić, za drugim – aby zrozumieć, że w tej skomplikowanej kompozycji jest coś więcej niż tylko komiczny „odpał”, za trzecim – aby mimo tych refleksji formalnych znów się dobrze bawić.
Zostajemy wrzuceni w sam środek pewnej historii i dziwacznego uniwersum bez żadnych wstępów, bez żadnej minoderyjnej próby samousprawiedliwienia się z obranej ryzykownej, i dzięki temu ryzyku uwodząco wdzięcznej, konwencji. Tegoroczny zwycięzca naszego konkursu w kategorii liryka proponuje bowiem unikalne połączenie: humoru, opowieści o konflikcie, statystyki oraz instrukcji. Do tego precyzyjnie wyliczane brytany, grasanci i byli grasanci, a także skądinąd doskonale nam znane nienawistne karły, bez żenady „zaludniają” dolne i górne pawilony, pomarańczarnie i sokolarnie czy wreszcie kroniki rodzinne składające się na misterną konstrukcję świata w wierszach Laureata.
To połączenie bliskie niegdysiejszej pozycji z menu Ambasady Śledzia, mianowicie śledziowi w truskawkach – w pierwszej chwili myślisz, że powody umieszczenia tego dania w karcie były czysto memiczne, żeby następnie (po niepewnym zamówieniu potrawy) zorientować się, jak wytrawna i pyszna jest to uczta!
Następuje tu demaskacja fałszywych dychotomii, również logicznych: to, że coś jest i że czegoś jednocześnie nie ma, nie wyklucza się. To tylko takie nasze, ułatwiające bezrefleksyjne trwanie i szkolne interpretacje, „szkaradzieństwa”. Tymczasem liczą się szpros, rdest, płynna supremacja pojęć i „antypojęć” – w ogólnym rozrachunku i niemalże statystycznych zestawieniach tego, co nigdy niepoliczalne, ale też jakże pozametafizyczne. Wers napędza to, co „versus”, ale ten, osiągając prędkość światła, z niczym się nie zderza, albowiem sam kreuje dla siebie Kosmos.
Przyzwyczajenia lekturowe osoby czytelniczej, zmuszonej mierzyć się nie tylko zesłownikiem, ale też intencją pisarstwa Kondratowicza, nie pozwalają od razu w pełni skorzystać z uroków tego świata. Ale jeśli te omszałe nawyki zdmuchnąć ze szprosu i sięgnąć wzrokiem dalej, ustawić na planszy wszystkie zanonimizowane figury rysowane przez autora – można doświadczyć wrażeń, których najnowsza polska poezja z reguły nie oferuje, podanych językiem, z którego dawno się wycofała, w celu, o którym często zdaje się zapominać: zaangażować intelektualnie, przynieść prostą frajdę, rozwikłać zagadkę i odnaleźć satysfakcję, a koniec końców – odzyskać te patery.
Jury NDT 2023 w kategorii liryka
Kategoria epika
Jury w składzie: dr Natalia Królikowska, dr Łukasz Kucharczyk, dr Marta Kwaśnicka, dr Ireneusz Staroń
po zapoznaniu się z 253 propozycjami książek postanowiło przyznać:
· Nagrodę główną: honorarium w wysokości 7000 zł oraz wydanie książki – Mateuszowi Parkasiewiczowi za projekt książki Georgia
· Wyróżnienia: honorarium w wysokości 1000 zł oraz publikację na portalu nowynapis.eu:
1. Bogdanowi Nowickiemu za projekt książki Chropowieści z tysiąca i jednej hałdy
2. Annie Marii Sutkowskiej za projekt książki Fosforescencja
Georgia Mateusza Parkasiewicza to mikropowieść zdająca relację z aktywnej rezygnacji, z odmowy uczestnictwa w spektaklu teraźniejszości, z kapitulacji, która nie chroni przed klęską, ale która chyba odwleka kompromitację.
Główny bohater, „dziecko swoich czasów”, porzuca dotychczasowe życie i wyjeżdża do Gruzji. To typ człowieka uciekającego, współczesnego homo fugiens, który coraz bardziej staje się jednak homo melancholicus, kimś, kto stara się „wychodzić”, „wyjeździć” swoją własną melancholię. Gdyby Georgia nie była tak odarta z patosu, rzeklibyśmy, że ruch znaczy męstwo, a przynajmniej staje się próbą zmierzenia się z różnymi rodzajami ciemności, głębokich wmówień, iluzji czy innych zaburzeń osobowości i relacji ze światem. Powiedzielibyśmy, że dlatego bohater wyjeżdża z Polski do Gruzji – jak sam mówi, „zwija się” „gdzieś na pogranicze światów”. Ale to nie do końca prawda. Jego ucieczka jest bez „dlaczego”. Owszem, wyjeżdża z nudy, zmęczony fantazjami z Tindera i nieautentycznym społecznikostwem organizacji, której był członkiem. I choć mówi, że w gruncie rzeczy nic go już nie obchodzi, to zostaje jedno: śmierć. Ostateczny lęk i zasada, pytanie i pęd ku życiu na krawędzi autodestrukcji, kiedy chce się tego, co każdy, ale sto razy mocniej.
Tworząc swojego bohatera, Parakasiewicz mierzy się z różnymi toposami nie tylko na poziomie globalnym. Korzysta przecież z rozmaitych literackich klisz, począwszy od „rzućmy wszystko i wyjedźmy”, po mit magicznego Wschodu, gdzie ludzie żyją bliżej natury i prawdy istnienia, po już zupełnie współczesny liczman stołecznego hostelu jako miejsca pokojowego i międzykulturowego dialogu. Dlatego bohater Georgii to nie Herbertowski intelektualista obserwujący cywilizację, ani Stasiukowy outsider-wagabudna. To też nie Szczerkowy gonzo-reporter, Baderowy trickster czy ktoś szukający zasad historii we współczesności, jak u Grzywaczewskiego. To nawet nie współczesny „cyfrowy nomada”, którego szlak wytyczają ceny tanich linii lotniczych, bo i Gruzja jest tu przypadkiem, a dostępność szerokopasmowego internetu lub względnie dobrego wi-fi pewnym dodatkiem. Parkasiewicz bawi się kampem, ale jego ironia nie jest integralna. Z tej ogniowej próby języków zostają przecież wartości, aby nie uprzedzać faktów, powiedzmy, że poniekąd metafizyczne.
Georgia to książka o pozornej eksploracji, która okazuje się niemożliwą w świecie zglobalizowanym i zuniformizowanym, w którym różnica staje się w dużej mierze sprawą natury estetycznej. Korzystając ze schematów podróżniczego imaginarium, Parkasiewicz zanurza swoich bohaterów, „włóczęgów wyobraźni”, w krajobrazie, egzystencji i języku, ale przede wszystkim – w drugim człowieku, Innym, który okazuje się w gruncie rzeczy tym samym, podobnym, takim samym jak my, targanym identycznymi wątpliwościami i niepokojami. Zresztą i ten mit autor Georgii po trosze obnaża, roztrzaskując kolejne lustra.
Georgia to z ducha egzystencjalna i generacyjna mikropowieść, oddająca lęki i niepokoje młodego pokolenia, wkraczającego w świat, w którym zacierają się granice pomiędzy tym, co rzeczywiste, a tym, co sztuczne. Gdzie nie ma już rozróżnienia pomiędzy wzniosłością a powszechnością. To świat kolekcjonerów pozornie mocnych wrażeń i płytkich uczuć górujących nad głębszą refleksją. Georgia trawi ich może biblijnym ogniem, pytając, kto to wszystko przetrwa.
Jury NDT 2023 w kategorii epika
Kategoria dramat
Jury w składzie: Wacław Holewiński, Jarosław Jakubowski, Daria Kubisiak
po zapoznaniu się z 126 propozycjami książek postanowiło przyznać:
· Nagrodę główną: honorarium w wysokości 7000 zł oraz wydanie książki – Grzegorzowi Górnemu za dramat Ojcze Mój
· Wyróżnienia: honorarium w wysokości 1000 zł oraz publikację na portalu nowynapis.eu:
1. Tomaszowi Bogusiowi za dramat Chopin moribund
2. Malinie Prześludze za dramat Jeszcze tu jesteś
3. Iwonie Rusek za dramat Spadła gwiazda mej pani
Siłą dramatu Grzegorza Górnego Ojcze Mój jest jego metaforyczność, a przez to otwartość na interpretacje. W warstwie fabularnej mamy do czynienia z opowieścią o synu we wczesnym dzieciństwie porzuconym przez ojca i wychowywanym przez matkę. Sztuka wpisuje się tym samym w dość ostatnio popularny nurt w dramaturgii podejmujący temat diagnozy problemu społecznego, jakim jest kryzys ojcostwa czy męskości w ogóle. Inaczej mówiąc – Górny dotyka problemu nieobecności i złej obecności ojca w życiu dziecka. Robi to jednak w sposób niesztampowy i daleki od doraźnej publicystyki.
Autor ukazuje całe spektrum emocji, które towarzyszą porzuconemu synowi – poczucie niższości, osamotnienia, ból, tęsknotę, wstyd, gniew, nienawiść. Górny rozgrywa tę rzecz brawurowo, głównie poprzez pełne językowej inwencji dialogi syna i unieruchomionego przez chorobę ojca, a właściwie – poprzez przenikające się monologi tych postaci. Język dramatu jest podporządkowany emocjom i bardziej niż do komunikowania myśli, służy właśnie opisowi stanów wewnętrznych.
Dramaturg przeprowadza nas przez historię syna, ukazując również losy jego ojca i matki. Przedstawia różne epizody z ich życia „wyławiane” z przeszłości i rekonstruowane w rzeczywistości teatralnej. Oddaje głos postaciom, nie starając się ich osądzać, przez co dramat staje się otwartą przestrzenią dialogu, również dla nas, czytelników i widzów.
W tekście znajdujemy istotne dla jego zrozumienia odniesienia kulturowe. Jest echo przypowieści o Abrahamie i jego synu Izaaku, przetworzone przez wyobraźnię scenicznego ojca nękanego chorobą Alzheimera. Zjawia się postać ojca ze Sklepów cynamonowych Brunona Schulza, z opowieści Ptaki ukazującej ptasią fascynację patriarchy. Później ten ornitologiczny wątek pojawi się w wypowiedzi matki. Jak widać, autor sprawnie tka materię dramatu, dzięki czemu otrzymujemy tekst żywy i właściwie gotowy do scenicznej realizacji.
Pod koniec mamy do czynienia z twistem dramaturgicznym. Nie będę tu go zdradzał, lecz podkreślam zastosowanie tego zabiegu, dlatego że w Ojcze Mój ważne są również duch i energia samej opowieści. Historia powinna budzić w nas poczucie katharsis, lecz nade wszystko nie może być nudna. Mimo że temat jest społecznie nośny, autorowi udało się uniknąć reporterskiej interwencyjności czy uwikłania w rodzajowość i zbudować autonomiczny świat, stanowiący dogodny budulec dla ewentualnych inscenizatorów.
Jury NDT 2023 w kategorii dramat
Laureaci
Paweł Kondratowicz (1980) – ur. w Warszawie. Z wykształcenia historyk sztuki. W wolnych chwilach pisze, jeździ na rowerze lub po prostu spaceruje. Miłośnik malarstwa niderlandzkiego i Skandynawii.
Mateusz Parkasiewicz (1998) – ur. w Olsztynie. Prozaik, publicysta. Studiował filologię ukraińską. Publikował m.in. w „Kontencie”, „Interze”, „Stronie Czynnej”, a także w Klubie Jagiellońskim, gdzie zajmował się relacjami Polski z krajami za Bugiem, najwięcej uwagi poświęcając stosunkom polsko-ukraińskim. Mieszka w Krakowie.
Grzegorz Górny – filolog angielski, literaturoznawca. Autor monodramu Posągowa, opartego na życiu i twórczości francuskiej rzeźbiarki Camille Claudel. Jego ostatnią adaptację Przyjaciel, którego nie było, wystawiono w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w ramach Międzypokoleniowego Festiwalu Literatury Dziecięcej Ojce i Dziatki. Półfinalista Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej (2023).