26.11.2020
Pamięć
Tak. Znowu przeżyć, co było miłe.
Ile razy zechcesz.
Swoją pamięć znasz na pamięć
jak cudzy dobry wiersz.
Znowu wejść do starej chaty,
z głośnej ziemi na głośną podłogę,
z ziemskich skrzypnięć zewsząd łukowatym bukietem
w skrzypnięcia domowe, zebrane w żądło, w wyczesany
małpi ogon w szparce pomiędzy deskami
lub w szczurzy, gładszy, w wąskim ciemnym dopływie sęku.
Pogrążyć się w stare łóżko,
w biel zarostu (z pieszczotliwą kulką) barchanowej pościeli.
W to koryto, w uprzejmie noclegowy tort.
Pokiełbasić go i po uszy sklepić,
i gołą po pachę ręką sklepienie oklepać.
Możesz przypomnieć, jak to się robi.
Pamięć to takie długie święto
w miejscach, w których dziś nie masz nic,
a tam wszystko twoje, i nie ma złodziei.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tamara Bołdak-Janowska, Pamięć, Czytelnia, nowynapis.eu, 2020