To wszystko się zmieni
Jesteś w miejscu, gdzie jako dziecko byłeś.
Kwitnie drzewo, a ty pijesz napój ciernisty
trącając się ze skwarem tamtego lata.
A zielona korona dobrze wiatrem podszyta
daje ci miód chłodu i zapach lipowy
lecz to wszystko się zmieni.
Jesteś już w domu, masz dom, który tętni
i słyszysz tętent galopu gruntu pod jego nogami
więc to wszystko się zmieni.
Widzisz gwiazdę, która pomału zaczyna się łuszczyć
widzisz
to wszystko się zmieni.
Odnajdujesz drogę dobrą jak rzeka, co przecina
skwar południowy. I bosą stopą trafiasz na swój
cierń
a nad tobą ma jasność zamiar twojego losu
ale to wszystko się zmieni.
Chmury wody nadmierne wylewają
na głowy wiernych i na głowy niewiernych
a na jej policzki łzy wystąpiły dwie razem
ta prawdziwa i ta fałszywa.
Wszystko się zmieni.
Kos czarny z pomarańczowym dziobem
w siódmym niebie był, gdy śpiewał mu o siódmym
niebie, lecz zeszło się kosowi i leży sam sobie
na trawie. Jak minął śpiew
tak i wszystko co było kosem się zmieni.
Ziemia obraca się lewitująco, a morza bez pojęcia
kurczowo swych miednic trzymają się brzegów, by
w niebo głową w dół nie runąć. Są kwiaty wiosną
wiosenne, są zboża w lecie i owoc jesieni. I zimy
żniwo, zatem to wszystko się zmieni.
Nie widzisz nic poza
rozwidlonymi w nieskończoność pazurami nocnego
ptactwa. I czerń się kłębi i głębi, i głębi.
Czy to wszystko minie? Nic nie minie
a wszystko się zmieni.
Witasz się z matką i kwitną ogrody.
Żegnasz się z matką i kwitną ogrody, a dygot
jej serca porusza i twoje podskórne
wody ciemnego lęku
i to się zmieni.
Piszesz księgę, by nie zapomnieć, piszesz księgę by
nie zapomnieli
tych co nie wracają. A mieli wrócić znad
tułaczej pamięci lodowatych wód.
Czytasz księgę Sybilli i księgę Syberii, i księgę
Popiołu, która jest echem ich ciał i widzisz dobrze, że
ich nie ma.
I nie ma lampy, co była jasna i miała oświetlać drogę
powrotu, jak oświetlała drogę wyjścia.