22.11.2021
KOT Z MARIACKIEJ
kot był stary zrudziały
ale gotowy do skoku
miękko wyciągnięte
w przód łapki
ogon skory do figlów
wyglądał jakby gonił
motek wełny
rzucony przez małe rączki
rączki miałyby dziś
dziewięć wieków
gdyby pozostał po nich
jakiś ślad
a filcowy kot
biega za niewidzialnym
motkiem
w zimnym świetle
muzealnych lamp
jak żywy
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Marzena Dąbrowa Szatko, KOT Z MARIACKIEJ, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021