Nowy Napis Co Tydzień #008 / Mieszkamy o krok od zachodu
Mieszkamy o krok od zachodu. Jak w kinie, czymkolwiek jest zmiana.
Niebo zmienia kolor: pobite, niepodbite z zieleni przechodzi w fiolet
zalewa nas żółć. Samolot przecina ekran w ustalonym punkcie:
kobiety i dzieci twarzą w dół, mężczyźni wracają po latach.
Niosą butelki z benzyną i podniesione głowy. Równo, ale bez wokalu.
Mylą głód z pożądaniem, przezroczyści plują pestkami z ubiegłej wiosny.
Wyliczanka przed świtem się nie kończy. Choroby wystawione na korytarz.
Dopóki pamiętasz dotyk, myjesz ręce. Gasisz serce w wodzie o rdzawym odcieniu.
Tobie się przyśni chrzęst, a mnie złoty ząb. Piasek wypełni wypukłości.
Jest ciepło i sucho i jasno. Z suchego nowego życia nie będzie.
Mieszkamy o krok od zachodu, nie budzimy się.
Zapominamy w dowolnej kolejności, a po nocy przychodzi sen.