Do babci Stefki z okazji pewnej rocznicy
Witaj Babciu Odległa jak galaktyka
przed chwilą zawyła syrena na naszej remizie
pewnie znowu gdzieś nastolatki przesadziły ze speedem
wy też speedowaliście za Wisłę
myśleliście że tam będziecie bezpieczni?
że Wisła zatrzyma sztukasy?
a potem nazad bo dokąd uciekać
kiedy cały świat jest jedną wielką ucieczką
wszystkiego od wszystkiego
treści od formy
światła od ciemności
ja wiem pojęcia są tylko wyrazami
ale wtedy nie mieliście nawet pojęcia
została wam tylko maszyna Singer
którą – jak głosi legenda –
zakopaliście w lesie żeby nie dostały jej szwaby
musi do dzisiaj terkotać gdzieś w mule
pod stropem Zalewu bo zapomnieliście
miejsca jej pochówku gdy wszystko się skończyło
nic się nie skończyło
nic
z siostrami położyłyście się do łóżek
przykryłyście pierzynami po nosy
udawałyście chore na tyfus
żeby nie ruszyli was ruscy
co chciałyście ocalić
kiedy nie było już nic do ocalenia
bo wszystko stracone stracone
może to były godziny
nienazwane a najmocniej wiążące ze światem
ale i one rozpłynęły się w Mleczną Drogę
pełną czarnych dziur
i porzuconych domowych
sprzętów.
Wiersz z tomu Święta woda (2012)