17.01.2022

Płomień

Siedzimy przy okrągłym stole,
patrzymy na płomień świecy
i na tańczące w nim dzieci.
Spójrz jak urosły. Jeszcze niedawno
mieściły się nam w dłoniach.
Dziś nasze dłonie obejmują płomień,
płomień obejmuje nasze dłonie.
Pamiętasz ptaka? Tego z lipy
za oknem sypialni. Wycięli 
drzewa z naszej ulicy. Któregoś dnia
zostały po nich jasnopomarańczowe pnie,
świeże i soczyste w szarości i błocie.
Po ptaku nie zostało nic,
po ptaku zostało nic.
Nic – co mamy z nim zrobić?
Siedzimy przy okrągłym stole,
patrzymy na płomień świecy.
Płomień zostawia po sobie popiół,
ale jest piękny jak słowo płomień.
Nic nie rozumiemy,
rozumiemy nic.

 

31 grudnia

Wiersz z tomu Święta woda (2012)

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Jarosław Jakubowski, Płomień, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...