Nowy Napis Co Tydzień #109 / Wołaj mnie od Tam do Tu
Mam na imię To Tam. Ale nie wołaj mnie
zbyt często. Rozpuszczam właśnie włosy
i mocno mydlę twarz.
Oczy mam wciąż szerokie i rozwarte,
gotowe szukać ciebie na końcu balii.
Nawet na dnie.
Wtedy jesteś tylko dla mnie, mydlana bańko.
Tak, tak, kolorowa impresjo, nie pękaj,
zbyt łatwo pęka świat i odkształcają się dłonie.
Potem toną niezatapialne okręty, łamią się
kruche lody pod stopami. Zapowiadają powodzie.
I na co to wszystko?
Po wielkiej wodzie nie spodziewaj się zbyt wiele.
Tu na ogół kończy się mydło i pienią puste butelki.
A po reklamie szamponu zostaje krótkotrwały połysk.
Świeci, tylko czarna dziura w emalii.
Więcej utworów Bożeny Kaczorowskiej znajduje się w naszej czytelni. Zachęcamy do zapoznania się z twórczością poetki.
Wiersze opublikowane zostały dzięki programowi Tarcza dla literatów.