24.11.2022

Nowy Napis Co Tydzień #179 / *** [konkwistador budzi się w ciemności…]

konkwistador budzi się w ciemności
po omacku szuka świecy
zapala ją


wspomina jak Bóg objawił mu się
jako gorejący krzew


Panie pyta dokąd mam płynąć
przez te ciemności
przez wodne masy


Pan milczy ale statek odpowiada jękiem
stu ton
stu drzew
stu tysięcy gwoździ w ciele


portowe mielizny tchną bagnem
ale przejrzysta tafla niesie szum pociechy:
wkrótce opuścimy ten ląd
wkrótce zapomnimy o jego skargach


konkwistador dusi się bez zbroi
tej nocy nie zaśnie w kajucie
oko w oko z Bogiem
Jezusem Chrystusem
światłem w ciemności


żaden z nich nie wysiądzie w tym porcie
nie opuszczą kajuty za ciasnej dla dwóch

Utwór pochodzi z tomu Вірші Феліцити (2018), tłumaczenie na język polski ukazało się w 14. numerze kwartalnika „Nowy Napis. Liryka. Epika. Dramat”.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Oksana Łucyszyna, *** [konkwistador budzi się w ciemności…], „Nowy Napis Co Tydzień”, 2022, nr 179

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...