12.10.2023

Nowy Napis Co Tydzień #224 / Ty mów, królowo

To jest moja Ziemia, mój Księżyc. Moja strefa.
Jestem poddaną koncernu wiadomości
barwnej, strasznej baśni, która dzieje się mocami ustaw.
Jej prysznice powlekają trupem,
komentarze są zadaniem popełniania samobójstw,
wanny brudzą krwią.
Jestem poddaną Boga, który opowiada niebo jak baśń.
Bo ma usta z nieba. Bo ma ręce, stopy i głowę z nieba.
Cały jest niebem.
Niebo jest czyste
i wydziela własne powietrze –
czystych aniołów o uskrzydlonym oku.
I są tu chłopcy, przez niebo opowiadani.
Najpierw butni, ciemni, niebezpieczni,
a potem lekcy i lotni. Bo się poddają
władzy czystych aniołów o uskrzydlonym oku.
To uskrzydlone oko człowieka stwarza.
Albo przytroczeni do rączych wierzchowców swej historii
do ciężkich skrzyń swej historii, chrzęszczą tlenem ze złomu.
Ten tlen człowieka stwarza.
Jestem poddaną tej historii.
Dziś wyczułam pod palcami moje oczodoły.
Nigdy przedtem tak się nie namacywałam.
Jest tam uśmiech, który się pogłębi.
Ten uśmiech, pogłębiony, ustawiczny, człowieka stwarza.
Drobna. Horyzontalna. Biała. Biała klawiaturo podziemi.
Słyszę muzykę wewnątrz twarzy, gdy dotykam białej
klawiatury podziemi pod oczodołami. Dźwięczy piach,
trochę jak filc fajansowy.
To jest moja Ziemia, mój Księżyc. Moja strefa.
Jestem tu poddaną
białej klawiatury.
To jest moja Ziemia, mój Księżyc. Moja strefa.
Gdybym miała korzenie, nie mam korzeni, stworzyłabym alfabet.
Gdyby miała alfabet, nie mam alfabetu, stworzyłabym schody z poręczami.
Gdybym miała już schody i poręcze, nie mam schodów ani poręczy,
wspięłabym się. Gdybym już się wspięła
Nie mogę się wspiąć,
nie mam korzeni.
Jestem poddaną tego braku.

Wiersz został opublikowany w 17 numerze kwartalnika „Nowy Napis” dostępnym do kupienia na stronie: sklep Instytutu Literatury.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tamara Bołdak-Janowska, Ty mów, królowo, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2023, nr 224

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...