18.04.2024

Nowy Napis Co Tydzień #250 / Fabryka

Warszawa, 13.07.2022

kiedy zamknęli fabrykę neonowy napis chwalący trud pracy
nadal świecił nad bramą a styrani mężczyźni po całym dniu
granym na akord siedzieli w knajpie po drugiej stronie ulicy.

kiedy zamknęli fabrykę ojciec powiedział: dobrze, że twoja
matka tego nie dożyła. choć fabrykę zamknięto zdecydowanie
wcześniej, ale ojciec przecież zwariował i choć zawsze mówił
prawdę, to nic nie trzymało się kupy. kiedy zamknęli fabrykę
ojciec wychodził przed szóstą żeby być na czas. po raz
pierwszy bez czarnego jak śmierć matki munduru. wracał po
dziesięciu godzinach zmęczony i milczący jakby nic się nie
zmieniło. starszy burzowy bardzo się postarzał.

kiedy zamknęli fabrykę ojciec z kolegami siedzieli w knajpie i
patrzyli na tory, którymi nic już nie pojedzie. na kominy nie
łapiące już żadnego oddechu. ktoś został elektrykiem, ktoś
realizował się jako gazownik. niby to samo, a jednak trzeba
mówić dzień dobry. nie to co przechodzić z cynicznym

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Kamil Hyszka, Fabryka, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2024, nr 250

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...