Nowy Napis Co Tydzień #087 / wywlekać stroniące od sutków na szynce: mowa flaków

Strzelanina w smażalni szpinaku.
Sprawca zjadł.

 

Cukrowy tatuś, tatuś stepowy.
Pozwól sieciom podpinać się do mnie, ale potem się nie dziw.

 

– Mógłby pan dać jakąś radę początkującym łowcom pępowin?
– Nie. Macie mniej obolałą lufkę?

 

Zamiast kosza na głowie czapka Milki.
Wódka ze słońcem, słońce z bruzdami.

 

To jest taki typ prerii, gdzie piernik pierdoli się z wiatrakiem.
To jest taki typ, który nosi drewno do lasu i krzyczy: smacznego!

 

Porzućcie wszelkie nadzienie i żryjcie skorupki.
Niech mowa flaków będzie: aaaaaa kurwa aaaaaa!

 

Powiedz: truchło.

System nie jebie nas wszystkich równo.