Wiersz pochodzi z tomu Zakłady holenderskie.
dla Ani Adamowicz
Nie ma bólu, jest światło współczujących LED-ów.
Są godziny patrzenia przez pancerne okno
jak oglądanie Netfliksa w oddzielnych pokojach,
zielonym i czerwonym, bez drzwi z czerwonego
do zielonego. To piękne, ilu rzeczy nie ma.
Nie ma bólu. Jest światło współczujących LED-ów,
jest szmer. Transmisja się łasi. Jest Ziemia. Jest twoja,
chociaż nie ma Ziemi: jest patrzenie na Ziemię
jak oglądanie Netfliksa w oddzielnych pokojach
tą samą parą oczu (i patrzą na ciebie
wszystkie oczy na Ziemi. I widzą: jest spokój,
nie ma bólu). Jest światło współczujących LED-ów,
gest. Zwolnienie blokady. Posłuszna kroplówka.
cząsteczki przez błonę komórki jak przez pancerne okno
(miliony streamów z Netfliksa w oddzielnych pokojach)
i już letniczek pisany i uploteczki wniwecz
i Mars i świergot transmisji rakieta srebrny rulonik
już nie ma bólu jest światło współczujących ledów
jak oglądanie netfliksa w oddzielnych pokojach
[z cyklu Przyszłość]