23.02.2021

Czysta ziemia

W takie noce marzę, że wypiłem cię do dna,
a dno wyje we mnie, choć czysto wokół i wywieźli ciało.

Sen ma smak twojego oddechu, który zaciąga się mną i kaszle.
Wykasłuje ziarna krwi, z której upleciony jest mój głód.

W takie noce nie można o nic prosić, niczego darować.
To się nazywa: zabijanie rzeczy pierwszej. To się nazywa: nie ma. 

W takie noce marzę, że oprawcy rozkradną tę pierwszą śmierć, że
miasto naszej młodości zajmą po brzeg, ponad horyzont gardła i ust. 

To się kończy w czystym wierszu, pod którym powoli wyrastasz;
jak ta ziemia: czystym i ciepłym.

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Łukasz Gamrot, Czysta ziemia, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...