25.08.2021

Eurydyka i kret

Odżywiałem się przez lata

Cierniami i maślanką,

Hodowałem w brzuchu

Chłód kamieni, słuchałem

Bezlistnego krzyku zjadanych ryb

I spadałem na dno. Umilkły

Lata. Zazieleniły się wargi

Słów, podlewane czułością

Eurydyki. Gdzie tamta gwiazda

Upadły poeto, w dziąsłach

Uwiła gniazdo, czuję krew jej

Światła jak przepływa między

Prześliczną i moim snem

Ocalonym z zimy stulecia;

Dalej grają na stadionach

Narodowych w wygrane-przegrane,

Miłość-nienawiść, jasno-ciemno,

Nie bierzemy w tym udziału,

Lepszy pot, który spływa

Z pleców, nogi utrudzone

Drogami do krainy bezdomnej,

Tam mały kret wtulony

W oddech ziemi czeka na

Naszą spowiedź

 

15.07.2013–29.12.2014 (noc przemiany)

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Stanisław Dłuski, Eurydyka i kret, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...