23.02.2021
Inhalacje
Próbowałem znaleźć słowa, opowiedzieć o głodzie,
ale widzę zacienioną żwirownię bioder, gdzie krzepcy
i głośni mężczyźni skaczą na głowę.
Nazywam to inhalacją,
przejściem dnia w słone kaszlnięcie odpływu,
krokiem w twoją stronę.
Wysypuję się jak piasek albo supeł spoconych dłoni
w zaogniony tunel twojego gardła, ślady napięć,
światłowody nerwic.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Łukasz Gamrot, Inhalacje, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021