16.02.2021

Jak mi przykro niestety zgubiłem telefon

Pamięci Ezry Pounda

Formy organizacyjne spotkań autorskich ciągle nie nadążają za produkcją wierszy
Jeden liryk przychodzi spóźnia się i chrząka Aktorowi
na ucho mówi pożycz Głosu nie moduluje Czyta jak popadło Śpiącym
wmawia anemię intelekt klakierom Myśli kiedy skończy
Kiedy zamienimy rękawiczki czy słowa z wielbicielką wrażeń
O z tą panią siedzącą na ukos behid gale-force wind

 

Dlatego nigdy nie odbywam spotkań

 

Bo przychodzą czwórkami szesnastkami w szyku w ścisku
swoich problemów których nie załatwię

 

Musiałbym się z każdym spotykać oddzielnie
Nie znam takiego rogu i takiej kawiarni
Nie znam tylu kelnerów którzy by przynieśli
homary zimne dnia flaki czy kieliszki

 

Nie znam takiego klubu z tyloma lampami
A ile to kosztuje Spotykać się z każdym
Zapytajcie lekarzy adwokatów księży

 

Gdybyśmy mogli spotkać się oddzielnie
Gdybym nie mógł podzielić na każdego z was
Może takie spotkane miałoby swój sens

 

A tak Z całą szesnastką Czy z dwoma mędrkami
o których z góry wiadomo co przypną
czym się pochwalą przed moimi gośćmi

 

Czasem za bardzo jestem gadatliwy
Niekiedy znów trenuję milczenie uparcie

 

Nie nadają się do żadnych kółek klubów trybów
pytań uzgodnionych z nauczycielami

 

Dlatego nigdy nie odbywam spotkań

 

Dlatego mam przyjaciół w żłobkach i przedszkolach
A jeszcze paru na uniwersytecie na przystani kajakowej
w kwiaciarni w smażalni ryb na wsi w nowym jorku
nawet w caracas i wenecji

 

A kiedy ich tracę myślę że się spotkamy
że znów będziemy zjeżdżać na tyłkach po lodzie
i czytać wiersze

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Tchórzewski, Jak mi przykro niestety zgubiłem telefon, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...