05.01.2021

Kamyk z Oxelvik

till Görel och Janusz

Okruch granitowej skały 
w przełomie błyszczy miką. 

 

Letni dom z obejściem 
może raczej mała rezydencja 
nad wodą z domkiem dla gości 
i sauną na morenowym wzniesieniu.  

 

Przed laty dla ludzi z wyobraźnią 
zaprojektowała to ustronie Karin. 

 

Przez chwilę u jej boku przewinął się 
Mischa który później jako architekt 
stołecznego miasta potrójnym cedetem 
sir Fostera przesłonił od południa 
szacowny gmach opery.

 

Zdarza się że urzekająca prostota 
spotka na swej drodze brak powściągliwości 
lecz czas potrafi brawurę okiełznać.   

 

Naparstnice i żurawka pośród nieskoszonej 
łąki przypominają o pretensjach sąsiadów. 
Postawione żagle łodzi trzepocą na wietrze.   

 

Imienia użyczył zatoce jarząb o białych kwiatach.  
Tuż obok krętej ścieżki wśród flory naskalnej 
jest szczęsne miejsce gdzie rosną poziomki.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Waldemar Żyszkiewicz, Kamyk z Oxelvik, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...