21.07.2021
Łabuńki, chrzest (wersja I)
Wciąż stoję na obrzeżach miasta
Kępy powoju owinęły mi nogi
Ani śladu po was tu matko ojcze
Tylko klasztor w Łabuńkach
wychylił się jak biały obłok
Otwarły się księgi
Tu otrzymałam pierwszą sprawność
na życie Zapłakałam w bieli nieba
A Ziemia wciąż leci jak Wszechświat
Kosmos pracowicie wije gniazda
dla nowo narodzonych planet
Bóg w wiecznym klasztorze
udziela chrztu
Zapomniałam że powoje
pną się coraz wyżej
To mnie pochłonie
jak pochłonęło was matko ojcze
A palec u nogi wciąż boli
potłuczony o leżący tu
przydrożny kamień
z czerwoną iskrą w oku
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Teresa Ferenc, Łabuńki, chrzest (wersja I), Czytelnia, nowynapis.eu, 2021