24.03.2021
Madonna z ulicy Kaliskiej
Zdrowaś Maria
z kapliczki na podwórku.
Łaskiś pełna
majowymi zmierzchami
w kadzidłach bzów.
Za murami
tuż obok
ale jakże daleko
zawodzenie żandarmskich bud.
Pan z Tobą
i z nami
ufnymi w Twoją moc
i bezpieczni
na odległość różańcowej koronki.
Teraz stoisz sama
z bezradnie rozłożonymi dłońmi.
Słuchasz
jak spod ziemi
lękliwie Cię błagamy
na tym łez padole.
Czy weźmiesz nas w obronę
gdy zgrzytną na schodach
żołnierskie buciory
teraz i w godzinę
śmierci naszej
wirującej
nad dachami Ochoty
coraz bliżej
coraz prędzej,
Amen.
(wspomnienie z dni Powstania Warszawskiego)
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Bogdan Bartnikowski, Madonna z ulicy Kaliskiej, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021