01.07.2021
MATCE BOŻEJ Z GIERZWAŁDU
Śniłam Twe spojrzenie. Piłam z niego spokój.
Lip zapach przeleciał, a świata niepokój
i ten mój pośpiech, i całe stroskanie
topiło na nice, ócz Twych miłowanie.
Trawy, szczaw zajęczy słońcem wyzłocone
chciały Cię przystroić. Ty zdjęłaś koronę.
Włosów – wijące pukle ułożyłaś w koku…
Ja, czułość mej matki czytałam w Twym oku.
I wołałam jednako, do was obu: Mamo!
Śniłam i czułam miłość nie inną, tę samą.
Szczęśliwy śnie. Ranek mnie obudził
z uśmiechem do świata i pragnieniem ludzi.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Aldona Kraus, MATCE BOŻEJ Z GIERZWAŁDU, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021