30.03.2021

Matka

Gdyby jej dotknąć,
kiedy smutna w progu,
otulona płaszczem w siwobiałe pręgi
pyta: czy chłopiec?
Czy na pewno śpi?
 

Otrzeć jej ślady skaleczeń o druty,
z głowy zdjąć chustkę zmiętą jak gryps
i prosić ze łzami
– tak wolno we śnie –
żeby zechciała popatrzeć na wnuka.

A potem tylko przytulić jej ręce
ukryte gdzieś pod oświęcimskim płaszczem.
Może się znów pojawi nocą
jak nieuchwytny 
jałowcowy dym.


Z tomiku Za kurtyną z koralu

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Marta Berowska, Matka, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...