12.04.2021

*** [miałam wysłać panu trochę wierszy i miał je pan przeczytać…]

– Tomaszowi Burkowi

miałam wysłać panu trochę wierszy i miał je pan przeczytać
i poradzić jak ułożyć w tomik a nagle ułożył się pan do snu
na stercie książek tych najważniejszych bez których nie da się
żyć okazało się że przydały się by na nich umierać
takie posłanie ze słów przygotowane dla wybranych
ale żeby leżeć na nim bez końca nie mogąc wezwać pomocy
to było małe piekło musiał pan słyszeć głosy poławiaczy pereł poetów
ich zimne odmiany słów w równo ułożonych linijkach
z których trudno wyrwać się i śpieszyć z pomocą czy wiersze
mogą spieszyć z pomocą czytającemu a może piszącemu
nie mogą pomóc leżącemu całym ciężarem lekkiego ciała na tomach
mocnych w gębie ale słabych w rękach ręce tych co je pisali
dawno już w ziemi albo na wakacjach w krajach zamorskich
przystani dla wszystkich zmęczonych czekaniem
wtedy zmęczony czekaniem aż ktoś pana podniesie
może uświadomił pan sobie nieprzydatność języka
głosu wołającego na puszczy bibliotek jeśli go nikt nie słyszy
nie ma go nie zawładnie niczym nie zmieni świata
świat się sam zmienia umiera tak jak pan w chłodnym pokoju 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Barbara Gruszka-Zych, *** [miałam wysłać panu trochę wierszy i miał je pan przeczytać…], Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...