18.01.2021

Na posłaniu

Uwielbiamy cię, ciało Odojewskiego. Zjawiamy się
uduchowieni przed drzwiami Twojego domu w Pia-
secznie. Chelatujemy Twoje ręce, zabalsamowany
gruzie, a ja, chryzantema przepełniona substancją,
zwana w kościołach chrystusemą, pierwiosnek na-
turalnego koloru tkanki, podchodzę zdecydowanie 

 

najbliżej. 

 

Jakże wysoko cię wyceniliśmy, polski bliźniaku astra-
lny Marcela Prousta, arko pamiątek, komoro deprywa-
cyjna teraźniejszości. Woalka na dnie kielicha, światło 
spod otoku. Hochsauna, sauna wieczności, sprawdzona
metoda blasku. Niewielki jest dworek „Twórczości”, 

 

wytrwały

 

jest dworek „Twórczości”, a tonie w parze i dymach, 
drży w swoich fundamentach na odkształconym pod-
łożu. Ciało Odojewskiego już w nosidełku Hawthor-
ne’a z rozrastającą się ramą. Regotyzacja kościoła. 
Powrót z kosmicznych wakacji. Po cóż ten ogrom

 

- - - - -  

 

z jego różnojęzyczną cząstką, uwielbiamy cię ciało,
majem, czerwcem człowieka, uwielbiamy cię ciało,
lipcem, sierpniem Piaseczna, uwielbiamy cię ciało,
Odojewski w promieniu, Heidegger na posłaniu na 
samym czubku góry związanej z jego młodością.

Liryk z tomu Z domami ludzi (2017).

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Karol Samsel, Na posłaniu, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...