18.01.2021

Życie i śmierć Pawła Nogi

Z żurnala.

Upadnij na kolana, ludu czcią przejęty.
Krzywaśń, Złosławice, święty, święty,
święty. Szerokimi kanałami transport
niepojęty. Wiodą szczęście zakocha-
ni, święty, święty, święty. Róża bitu-

 

miczna powstania warszawskiego.
Glinka Duchowna wojny, którą za-
wiązuję dwoma wysłużonymi już,
lecz wciąż sporawymi węzłami po-
koju. Oto jestem ja, żeglarz wyczy-

 

nowy, wniesiony triumfalnie ze świa-
ta raftingu do świata bombardowania. 
Agonia i begonia, begonia i cegonia.
Upadnij na opłatki, ludu czcią przejęty.
Kadzidle podcieniowy, święty, święty,

 

święty. Idę z rzadkokrzewem wyspy
Solidarność, usiłując w drodze pisać 
ten wiersz-marność. Ja, krajowa We-
nus, polski Don Giovanni. Jadwiga
Superczyńska, Oktogon Komarnik.

 

Przebacz mi Boże, to nie jest literatura. 
To sklep kolonialny. Młoda, niepiśmie-
nna, żująca betel doktorantka. Dziedzic 
tysiąca światów, automat przejść, kory-
tarzy. Wiersz ryjący w zbożu opadają-

 

cym silnikiem.

 

Liryk z tomu Z domami ludzi (2017).

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Karol Samsel, Życie i śmierć Pawła Nogi, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...