21.04.2021

Nienaruszalny

Ani jednej pionowej macewy

pijane od samotności

słaniają się w przeróżne strony

 

wtargnąłem

rozdrażnione mrówki

przywierają do żywych nóg

jak dusze do słońca

ciarki –

 

w niegdysiejszych domach

odwrócone lustra

opróżnione z wody naczynia

otwarte okna

zatrzymane zegary

przez chawrę kadysza

 

ponadwiekowe drzewa

unerwiły czaszki

zwrócone ku Jerozolimie

erozja wrażliwości wykrusza inskrypcje

żadnej ingerencji bliźnich

 

król żydowski milczy

strażniczki cieni

 

powracają do szpar wieczności

mrowienie nie ustaje

 

Cmentarz żydowski (bejsojlem), sierpień 2011 r.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Kazimierz Burnat, Nienaruszalny, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...