Opowieść zimowa
Jankone de Czarnekow,
archidiakon gnieźnieński,
stary safanduła i konfabulant
opowiada taką historię
(aż się wierzyć nie chce):
książę mazowiecki Siemowit
powziął podejrzenie że jego żona
piękna Ludmiła dopuściła się zdrady
(dziewczyna rzeczywiście z kimś
się przespała ale epizod ten
nie należy do naszej opowieści)
porwał więc żonę za włosy
po czym powiódł ją
czy też uwiódł (to nielogiczne
przecie była jego własną żoną)
do zamku w Rawie Mazowieckiej
tam po niejakim czasie
namyśliwszy się rozważywszy
wszystkie za i przeciw
odwiedził ją w alkowie
i udusił zresztą Janko
nie jest pewien czy była
to aby na pewno żona
może był to polski generał
(co kogo obchodzi polski
generał Polska czyli nigdzie
polski generał czyli nikt
jedna z miliarda cyferek
na cyferblacie historii)
którego ujęto w czasie walk
a może sam się poddał
oddając się w ręce najeźdźców
w każdym razie mówi archidiakon
zamknięto go w więzieniu
na Zamarstynowie albo też
w Brygidkach i traktowano go tak
jak powinno się traktować nieistniejącego
generała nieistniejącego państwa
czyli tak jakby nie istniał
nie dawano mu jeść nie dawano
mu pić okno w jego celi było wybite
wchodził przez nie wschodni mróz
minus trzydzieści generał leżał
powiada magister Jankone
poruszał się z trudem dostawał
wrzodów na całym ciele chudł
marniał w oczach (ale to nic
na co komu nieistniejący
generał) z każdym dniem coraz
bardziej opadał z sił kiedy prowadzono
go na przesłuchanie poruszał się
o kulach niechcący strącano go ze schodów
i nie podnoszono żądał właściwego
traktowania tzn. zgodnie z międzynarodową
konwencją dotyczącą jeńców wojennych
(lecz kto by się przejmował wojną
w kraju Nigdzie) ale oni go nie słuchali
puszczali mimo uszu zresztą nie
rozumieli po polsku nawet kiedy
mówił do nich po rosyjsku
więc – ciągnie swoją narrację
tamten ksiądz z Czarnkowa
któregoś dnia albo nocy
(nie bawmy się w detalistów)
wstawili mu do celi wiadro
z wodą ale może to nie była
woda tylko lód wiadro lodu
zresztą może
to była
Ludmiła
(albo puchlina wodna)
stwierdza Janicjusz
27.03.2012