*** [otworzyłeś mi drzwi które wcześniej kazałam zamknąć…]
otworzyłeś mi drzwi które wcześniej kazałam zamknąć
młody szczupły chłopak w opiętych slipach
w mroku nadal byliśmy młodzi a może nie w mroku
ale w słońcu które nocą zapłonęło żeby oświetlić tych
którzy się kochają drzwi były tylko metaforą
zwykłym środkiem artystycznym służącym do opisania
wejścia w nieznane nie znałam chłodu twojej pościeli
bo kiedy nie leży się w niej we dwoje jest zawsze wyziębiona
nie wiedziałam że doskonale jak ślepy od urodzenia
potrafisz palcami opisywać najskrytsze uczucia
jednocześnie patrząc mi w oczy niech nie mówią
że miłość się starzeje czy Wielki Wóz jest stary
od milionów lat gotowy do drogi na wysokości
tak i my na wysokości zawieźliśmy te wszystkie pieszczoty
które na co dzień z rąk kobiety i mężczyzny wywiewa wiatr