*** [Po raz pierwszy zobaczyłem…]
Papież Benedykt stał pod napisem w Auschwitzu
i też zapytał: ale gdzie Bóg był wtedy?
J.M. Pikul
Po raz pierwszy zobaczyłem w twoich oczach Krystianie
Przelotny błysk czułości (chwilę z uśmiechem) więc
Zapamiętałem ten szczegół podczas zwiedzania Miasta
Krzywej Wieży-Frankensteina w Ząbkowicach Śląskich
Po przebudowie otrzymała zwieńczenie w kształcie
Jaskółczych ogonów. Wygląda (jej obraz nocą czarny palec
który rozcina powłokę świata „mrok baśniowo ciemny”)
Ogrom czasu stopił się i odsłonił widok słonecznikowych pól –
„Zgiełk świata z zewnątrz rozpryskiwał się o aksamitne ściany”
Za murem średniowiecznego zamku zabytkowa wieża ciśnień
Wzgórze wyglądało jakby zapadło się pod własnym ciężarem
Martwe ogrody i winnice jak okiem sięgnąć. Tam niosą nogi
Szutrową drogą biegnącą wzdłuż linii lasu gdzie żółty krążek
Światła przeskakiwał pomiędzy sosnami. Bagno pokrywała
Zielona skóra trzcinowych zarośli. Wzięły w posiadanie
Całą przestrzeń. I w sercu skrywane minuty jak paciorki
Długiego różańca z rzymskiego bruku kiedy siedziałem przed
Forum Romanum powoli zachodziło słońce jakby wessane w sarkofag
Siłą grawitacji. W gazecie przeczytałem że Bóg umarł w Dachau
W starej sali kinowej podobnej do „Folies-Dramatiques”
Na kronice filmowej pewien wizjoner „pozdrawiał tłumy
gestem podobnym do hitlerowskiego heil, lecz chodziło
zapewne o czysto rzymskie dziedzictwo nieskażone barbarzyńskim
pośrednictwem Germanów”. Pod kopułą świętego Piotra myślałem
O cudownych dłoniach tych którzy widzą i czują wibracje
Spływające z ich palców w formie czerwonego światła
O narodzinach Afrodyty o twoich narodzinach dla którego
Wrześniowe niebo działa swoją mocą jak pieczęć za złotej laki
Powróciłem jak koryncki pasterz grały skrzypce
Jak zalotnej Penelopie w woskowym kornecie