10.08.2021
Powrót Sani
Miał być koniec, a popatrz:
to puszyste szczenię
to nasza zmarła Sania,
to biała dusza Sani
w naszym domu.
Jak kłębek rajskiej przędzy
wymknęła się z bożych rąk
i teraz się mota
ode mnie do ciebie,
od ciebie do raju.
Liże nam twarze, ręce, stopy,
tak wiele nam mówi
tą swoją niemotą,
jak puszek piany
rozgłasza bezkresny ocean.
Pobądźmy więc jeszcze,
popieśćmy tę chwilę.
Niech nas omota, otuli
swoją niemocą
i razem z nami
słodko zaśnie.
Aż poczujemy
ciepły uśmiech Boga,
który ten kłębek umyślnie
wypuścił z rąk.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Zbigniew Jankowski, Powrót Sani, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021