10.06.2021
Prośba
Pamięci Julii Hartwig
Julio, umarłaś we śnie,
z uśmiechem na ustach,
nie chcąc zapewne nikogo
zranić, ani wzruszyć.
Umarłaś, jak żywy pod stopami
piasek nad brzegiem Atlantyku,
na skraju rozległej zatoki,
kiedy morze wzburzone, zachłanne.
Czyżbyś wiedziała, czego my nie wiemy,
że ocalenie jest wciąż możliwe,
że świat, choć zrodzony ze skazą,
jest naszym najlepszym światem.
Że niczego więcej nie otrzymaliśmy
poza jego pięknem, grozą i trwogą.
Że chroni nas miłość, od wieków
znieprawiana, cierpiąca na krwotok.
Julio, proszę, pisz nadal wiersze,
mimo że straciłaś stół, krzesło, pióro
i papier, na którym stawiałaś słowo
po słowie, z rozwagą, z napięciem.
Z jakimś boskim żarem,
który doprawdy nigdy nie gaśnie.
14 lipca 2017 r.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Jan Sochoń, Prośba, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021