27.04.2021
Przypowieść o pyłku
Opowiem ci o pyłku, ale nie takim
jak każdy pyłek fruwający w srebrze
powietrza. Opowiem o pyłku nad pyłkami
dosiadającym grzbietu komina, włosów
akacji, kakaowego ramienia turystki
i skręconych w sznurek strąków błota.
Jednym słowem o pyłku wytrząśniętym
ze stogu możliwości, wypuszczonym z przedmieścia
przypadku, z getta wiosny.
Zapytasz, co z nim zrobię?
Przezwę go – „Nieśmiertelny”.
A potem utopię w słodkich i czystych wodach
wrażenia, a także zatrzasnę pod ciemnym
paznokciem pamięci, na zawsze.
Oto dowód na rzetelność leniwego
ruchu. Oto zmowa ulotności, ciężki
i nie do wybaczenia grzech istnienia.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Mirosław Dzień, Przypowieść o pyłku, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021