26.10.2021
rok 1982, wrzesień
Podmuch socjalizmu ma mdlący zapach kurary, masło słono rozchodzi się
w przełyku; ocet, dziesiątki butelek octu poustawianych jak szereg żołnierzy
do walki z kryzysem; mam 11 lat, wycinam gazetowe postacie i ubieram je
we własne projekty z papieru, to naprawdę łatwe zajęcie, jak puszczanie kapsli
w grze na asfalcie, łatwiejsze aniżeli układanie monet na torach. Sza, zadymione
dachy zwiastują opady, w końcu jesień powraca bumerangiem; szyję spódnicę
z prześcieradła, ufarbuję ją w garnku na gołąbki; sza, gdy wkrada się 22.00,
czas przytulić tapczany i udawać, że kraj nas wychowa na patriotów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Agnieszka Tomczyszyn-Harasymowicz, rok 1982, wrzesień, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021