07.04.2021

Śnieżyca

Śnieg ciężki białą lśni kotarą,

ruchome biegnie w nieruchomym…

Dlaczego jestem przygnębiony

poza nauką, poza wiarą?

 

Czas biegnie, jakby go nie było,

dni dawnych wcale nie pamiętam,

równina biała jak zaklęta…

Może coś kiedyś się zdarzyło

 

i może było coś spełnione,

ponoć jest wiele do zrobienia,

świat w białym biegu się nie zmienia,

a ja wciąż myślę: koniec, koniec…

 

Cisza, spadają białe płaty

w centrum wszechświata swego stoję

w śnieżycy grzebiąc niepokoje,

małe zwycięstwa, duże straty,

 

i filozofii wieczne męki.

Nagle kosmiczne me pytanie

znajduje ludzkie rozwiązanie –

serdeczny dotyk twojej ręki.

 

20 I 2018

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Krzysztof Saturnin Schreyer, Śnieżyca, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...