06.08.2021

*** [Stanęła w drzwiach…]

                                                       Ale weszła ona
                                                       Stanęła tak blisko że czułem jej oddech
                                                                                                                 M.G.

 

Stanęła w drzwiach z granatowymi włosami
Zwiniętymi w ciasny węzeł. W szarym kostiumie kapeluszu
Stanęła tak blisko że czułem jej oddech. Oczy miała wodniste
Mniej magnetyczne. Wysoki mur zakrywał gwiazdy
(twoją kobietą się stała pomyślałeś zagarniając ją ku sobie)
Od cegieł na tarasie obrośniętych mchem biło ciepło
Ten list był od żony Vermeera van Delfy Jana. I było
Jak na obrazie „Czytająca list” czytałem go na proscenium
(oparty stylistycznie na najlepszych wzorach starych humanistów)
A serce zamierało bez przerwy jakby zapamiętało suchość
Powiązanych drzew. Spalonych nad dymiącym jeszcze stawem
O fotografii dziewczynki mówiłaś: „Podobna do mnie jak byłam
w jej wieku” roześmianą Julią z rodu Capulettich –
W kawiarni „Na kredowym kole” poeci czytali wiersze
Jan Śpiewak pod źrenicami piasku napisał datę 7 maja 67 roku
(w grudniu zmarł kiedy brzoza w ogrodzie ledwie wystawała
spod śniegu jak pierwszy przebiśnieg) piliśmy wino na dnie
Wielkiego jeziora. Przeczytałem ci wiersz pana Jana o przyjacielu
Który utonął w nurtach Horynia –
Stanęła w drzwiach z granatowymi włosami
Zwiniętymi w ciasny węzeł. W szklanej mgle
Dotykałem twoich warg „moja malutkich łez planeto”
Ramię oparte o drzwi lekko drżało jakby się ziemia wtenczas
Obróciła. Niebo błyszczało wilgotne jak czarny mokry mech –
Salome – srebro twoich skrzypiec pozachodziło na struny
Które rozwiejesz w kadzidlanym mroku. Obrośnie szkliwem
Bryłką ciszy na gładkiej ścianie nieba

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Gnarowski, *** [Stanęła w drzwiach…], Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...