11.01.2021
Trzecia w nocy
Ciągle tam byli.
Trzymali dzieci za ręce.
Wysoko podnosiły nogi
w wysokiej trawie.
Słyszałem
i czym rozmawiali
i co ich śmieszyło.
Wchodzili do lasu
jak bociany, jeden za drugim.
Wróciłem w to samo miejsce.
Obie ścieżki zarosły jeżynami.
Machali do mnie – pamiętaj,
znaleźliśmy inną,
tamtędy można przejść.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Maciej Bieszczad, Trzecia w nocy, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021