15.06.2021

Ujazdów

Kiedy gusła zwiążą czas, a czas zwiąże gusła,

aleje, babciu, będą nie tym, czym się zdają:

droga staje się drogą do czasu, aż znika

z niej chodnik, a wtedy do przeszłości niosą cię

 

dropsy o smaku malin. Nie byłaś go pewna,

smak, tak jak słowa, jest, a za chwilę go nie ma.

Gwint, gałgan. Ceregiele, cadyk. Brzmią tak obco,

ale gdy się je kładzie w usta, dają radość,

 

nie to co Gröningen, które ma smak metalu.

Rankiem, gdy słońce siłą zrywa gusła z zasłon,

ty im, a one tobie wydadzą się nikim:

odrywają się od ust, mimo to bez dźwięku,

 

wbrew temu, kim są, chowa się je do kieszeni

na czarną godzinę i wyciąga jak dropsa,

aby oddać, co się im od dawna należało.

Słowa, babciu, na kogo padną, na tego bęc.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Adrian Sinkowski, Ujazdów, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...