upalny konkurs w mieście Ino…
Kiedy pijesz, to świat nadal gdzieś tam sobie istnieje,
Ale przynajmniej na chwilę zdejmuje ci nogę z gardła
– Charles Bukowski, Faktotum
znowu dopada nas tamten niedokończony szal Isadory D.
w komicznym balecie rozpuszcza biodra. lecz śmierć
odwraca oczy jak mężczyzna od dawnej kochanki. obłęd
to najlepsze co mogłoby się nam przytrafić. Alafufu wciąż powraca.
hybrydalnie przybiera postać starej cyganki drwi Mefistem
kiedy kończy się Metaxa. bez znaczenia
że tej nocy wchodzisz w inna kobietę. tylko gest
którym odgarniasz włosy z jej twarzy irytuje. już nic
nie jest tak jak było. gubimy się. jak pewien juror
konkursu poetyckiego w tytułowym mieście
gdzie noc w bezmiar lipcowa i słowa za wiele milczące.