08.11.2021
Wszepty
Data publikacji:
08.11.2021
Kategoria:
Mamie
Mieszkanie zmieniało się z każdym stąpaniem,
dotykałaś tak nieporadnie miejsc,
które stawały się obce, odległe i coraz zimniejsze jak
ściany twojej sypialni.
Często prosiłaś Boga,
by pozwolił jeszcze jeden poranek otworzyć.
Podobno jedynaczki to egoistki,
coś w tym jest.
Tak bardzo chciałam cię jeszcze przytrzymać.
Wystarczyła mi twoja obecność,
czasami uśmiech, dotyk dłoni.
Karmiłam nie tylko rosołem, a słowem.
Ono leczyło.
Teraz chodzę po naszych śladach,
składam wspólne obrazy w opowieść.
Wybacz,
że nie nauczyłam się zrozumienia ciszy.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Krystyna Woźniak, Wszepty, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021